blogowo codzienność

Maleńkie sukcesy...

21:00Unknown

Tak na zakończenie (przed-studenckich) wakacji małe podsumowanko. Chciałam się troszkę
pochwalić, opowiedzieć o moich planach dotyczących jogi i bloga oraz pokazać, że nie taka joga ciężka i straszna się wydaje :)
Pokażę Wam moje małe acz jednak postępy, które zrobiłam odkąd zaczęłam bardziej regularnie (choć nie tak jak bym chciała) praktykować jogę, czyli mniej więcej od początku lipca. Nie są one jakieś zaskakująco ogromne, ale tak naprawdę nie zakładałam sobie w sumie,  co chcę najbardziej poprawić i niczego nie ćwiczyłam jakoś mocniej, są to takie samoistne postępy. Może za jakiś czas będę mogła pochwalić się czymś "większym" . ?


1.PIES Z GŁOWĄ W DÓŁ

Na początek coś, czego w sumie się nie spodziewałam i jakoś szczególnie specjalnie nie starałam się udoskonalić, choć wykorzystywane było w każdej sesji, dlatego widać postęp. I w końcu udaje mi się odpoczywać w tej pozycji!! :) Co się zmieniło? Bez większego problemu mogę postawić całe stopy na ziemi, nie uginając kolan. Mam bardziej rozciągnięte tyły nóg oraz plecy i ramiona. Podczas ćwiczeń mogę dużo dłużej wytrzymać w tej pozycji, nie jest już ona dla mnie męcząca.


2. MOSTEK

Jedna z najbardziej znienawidzonych przeze mnie pozycji. Generalnie największy problem mam z wszystkimi wygięciami do tyłu, a do tego przy mostku dosłownie po kilku sekundach zaczyna mnie boleć głowa i nie jestem w stanie się dłużej utrzymać. Mimo wszystko widać postęp! I chyba z tej pozycji jestem najbardziej dumna. Potrafię już unieść się wyżej i dłużej utrzymać się w górze. Czuję, że mam bardziej rozciągnięte ręce i plecy i ogólnie jestem silniejsza. I nie wygląda to już aż tak pokracznie.


3. SKŁONY DO PRZODU

Z tego też jestem naprawdę dumna, bo wcześniej w skłonie ze stanie ledwo dotykałam podłogi, a w siedzeniu ledwo dotykałam dłońmi do stóp. Teraz prawie kładę głowę na kolanach. Tak, wiem, że nie chodzi o to, żeby dotknąć głową nóg, tylko wyciągnąć proste plecy... ale, ale :) Postęp jest! ;p Mam o wiele bardziej rozciągnięty kręgosłup i uda.


4. WYGIĘCIA DO TYŁU

Jak juz mówiłam, jest to moja największa zmora, ale tu też jakieś małe postępy widzę. Początkowo bardziej w tych pozycjach bolały mnie dolne partie pleców i strasznie ciężko mi było utrzymać się w tej pozycji, teraz jest coraz lepiej, mimo, że tego nie widać, to czuję się w nich bardziej komfortowo i jest mi coraz łatwiej. Moje plecy są jednocześnie silniejsze i bardziej rozciągnięte, tak samo uda. Jestem w stanie bardziej wygiąć zarówno plecy jak i nogi.



5. SKŁON DO PRZODU W SIADZIE SKRZYŻNYM 
Z tą pozycją też miałam nie małe problemy, ponieważ od zawsze miałam bardzo nie rozciągnięte biodra. Nie lubiłam jakichkolwiek asan, które działały w ten sposób, ale dzięki temu, że jednak sporo ich ćwiczyłam widzę naprawdę dużą różnicę!




I coś co mnie najbardziej cieszy, a czego się w ogóle nie spodziewałam. Schudłam!! Niewiele, bo raptem 3 kg, ale za to przybyło mi tez sporo mięśni i generalnie widzę, że moje ciało się zmienia. Staje się smuklejsze i zarazem silniejsze. Coraz bardziej widoczne są mięśnie, nawet na brzuchu!! No nic, tylko wstawać i ćwiczyć!! :)
Wcześniej tak naprawdę nie postawiłam sobie żadnych celi, dlatego postępy nie były największe, dlatego teraz !!UWAGA!! Przez ten miesiąc będę ćwiczyć przede wszystkim wygięcia do tyłu i balanse na rękach. Chcę się nauczyć jakkolwiek stać na rękach oraz postaram się ogarnąć jak najwięcej różnych opcji stania na głowie i przedramionach. Kto sie przyłączy? Macie coś, co chcielibyście wyćwiczyć przez ten miesiąc? Zawsze jest dobry czas, żeby zacząć!!!

Co do bloga, postaram się bywać tu częściej, przynajmniej 3 razy w tygodniu i na pewno będzie się tu więcej działo. Mam parę pomysłów na rozkręcenie, ale tego dowiecie się w swoim czasie! :)

W przyszłym tygodniu zapisuję się też na zajęcia jogi , na pewno więcej się dzięki temu nauczę i będę się mogła podzielić z wami moimi doświadczeniami.

Często będzie tu też bywał Lew, bo jest on teraz integralną częścią mojego życia i zabiera sporą część mojego czasu. I jest cudowny! Będzie troch ciekawostek, mnóstwo zdjęć i filmików oraz rad dotyczących wychowania, pielęgnacji i codziennego życia z małym Sybirakiem.

No i oczywiście mam zamiar przyłożyć się do studiów. Co prawda to dopiero pierwszy rok, więc nie powinno być jakoś mega ciężko. Ale chcę od początku regularnie je ogarniać, żeby nie mieć zaległości. Także tego.

Buziakiiii!!!

You Might Also Like

4 komentarze

  1. proponowałabym poprawić trochę szatę graficzną bloga, bo trochę ciężko się go czyta i wizualnie zbyt ładny nie jest. a poza tym gdyby zdjęcia były lepszej jakości też byłoby dobrze. nie chcę urazić, mówię to tylko z dobrego serca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szata graficzna jest wciąż IN PROGRESS, a w najbliższym czasie planuję zakup nowego aparatu, więc zdjęcia na pewno będą lepszej jakości w niedalekiej przyszłości. Ale dzięki za podpowiedzi!

    OdpowiedzUsuń
  3. jest moc! :D

    http://ulubowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. brawo! naprawdę widać ogromne postępy :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram

Formularz kontaktowy