joga postęp

Od początku...

11:39Unknown

Wiem, że wiele osób uważa się za zbyt nierozciągniętych i niezdyscyplinowanych, żeby uprawiać jogę. Sądzą, że się do tego nie nadają albo kompletnie nie wiedzą jak zacząć. No to postaram się teraz wyprowadzić Was robaczki z błędu i zaciągnąć na właściwą drogę.

Otóż jogę może ćwiczyć KAŻDY. Od małego dziecka, przez kobiety w ciąży po schorowanych staruszków. Trzeba tylko odpowiednio dobrać zestaw i zmodyfikować pozycje, aby były one nie tylko bezpieczne, ale wręcz niekiedy kojące i uśmierzające ból. Joga nie polega na tym, aby być jak najlepszym. Zupełnie nie o to chodzi. 

To nie jest sport, rywalizacja, zdobywanie jakichś rekordów, czy osiąganie w czymś perfekcji. W jodze mamy nauczyć się współpracy z własnym ciałem, odnaleźć spokój i harmonię, sprawić, aby nasze ciało było w stanie zrobić wszystko to, do czego zostało stworzone. Jest to praca nad sobą, nad własnymi słabościami. I to nie tylko w sferze fizycznej, ale też psychicznej. Bo, żeby nasze ciało pokonało pewne bariery to najpierw musimy przekonać do tego swój umysł.

A, żeby udowodnić, że aby zacząć wcale nie trzeba być super rozciągniętym, silnym ani w ogóle jakkolwiek aktywnym za przykład podaję samą siebie. Jogę zaczęłam ćwiczyć rok temu. No mniej więcej, bo dokładnie w czerwcu. Początkowo chodziłam 2 razy w tygodniu na zajęcia, a gdy nadeszły wakacje ćwiczyłam tylko od czasu do czasu. Sama. W domu. Wcale nie regularnie, ani z jakąś ogromną motywacją. Po prostu jak miałam czas i ochotę. Od tamtego czasu miałam nawet ze dwie miesięczne przerwy od jogi. Czemu? Nie mam pojęcia... Ale za każdym razem wracałam i była to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Teraz ćwiczę dość regularnie. Niemalże codziennie. Czasem chodzę na zajęcia grupowe, co mnie dodatkowo motywuje i bardzo wiele uczy.

Chcecie zobaczyć jak zmieniło się moje ciało od tamtego czasu? Łapcie kilka zdjęć :)

1. Stanie na głowie

Na początku ledwo dawałam radę utrzymać równowagę, nie mówiąc już o tym, że odsunięcie się od ściany powodowało, że panikowałam. Teraz czuję się w tej pozycji o wiele swobodniej, nie ważne czy mam za sobą ścianę czy nie.







2. Mostek

Jest to najmniej lubiona przeze mnie pozycja chyba, ze względu na to, że moim najsłabszym punktem są plecy. Na początku praktykowania jogi po dosłownie kilku sekundach zaczynała boleć mnie głowa, ręce nie miały siły utrzymać mnie w górze ani nawet się wyprostować, a plecy były w jeszcze gorszym stanie niż teraz... Jest lepiej, ale nadal nie udało mi dogadać z mostkiem. Pertraktacje w toku.



Wyglądam na tym zdjęciu jak połamana staruszka. Wybaczcie...



3.Wygięcia w tył

Jak już wspomniałam plecy to moja najmniej wyćwiczona część ciała, dlatego z tego postępu jestem najbardziej dumna.






 A tą białą puchata kulkę, która dobiera się do mojej nogi, poznajecie? :) 



4.Nogi

No zdecydowanie są o wiele bardziej rozciągnięte niż na początku, co mnie cieszy niezmiernie. 










5. Balanse na rękach

Co prawda ostatnio jakoś o wiele mniej je ćwiczę, ale mimo wszystko umiem ich coraz więcej, a te które w miarę wychodziły mi na początku teraz są na o wiele lepszym poziomie.





Nauczyłam się też wielu nowych pozycji, a chyba najbardziej się cieszę, że przełamałam swój strach i w miarę ogarnęłam stanie na rękach. Teraz tylko trzeba to dopracować i oderwać się od ukochanej ściany...
Poza tym widzę mnóstwo innych pozytywnych rzeczy, które dała mi joga, ale o tym kiedy indziej.

Tymczasem mam zamiar pogłębić trochę moją praktykę i wprowadzić raz na jakiś czas kilka minut medytacji do mojego planu dnia. Wiele razy próbowałam, jednak jest to naprawdę trudna sztuka, której opanowanie zajmuje sporo czasu, a ja się bardzo szybko zniechęcałam. Teraz mam plan przestudiować znalezione materiały na ten temat, porozmawiać z instruktorami i poprzez kolejne próby zobaczyć jak to wpłynie na moje życie. Czy w ogóle coś zmieni? Jeśli będziecie chcieli, a ja zdobędę trochę wiedzy i doświadczenia to na pewno się nimi z Wami podzielę :)

I co? Sami widzicie, że w jodze nie chodzi o to, jak zaczynamy, najważniejsza jest droga, którą przebędziemy i doświadczenie, jakie dzięki niej nabierzemy. Chodzi o nieustający rozwój, a jednocześnie upajanie się tym, gdzie znajdujemy się w tym momencie. Joga uczy cieszyć się życiem. 

Nadal nie przekonani? Sprawdźcie sami! Pogadamy za kilka treningów :)

PS. Moją jogową drogę możecie obserwować także na INSTAGRAMIE , gdzie aktualnie zmagam się z wyzwaniem #DetoxYoBody . Wpadajcie pobawić się razem ze mną! :)

Buziaki! 


You Might Also Like

22 komentarze

  1. Masz mnóstwo racji! Też kiedyś myślałąm, że joga jest nie dla mnie, ale z czasem zauważyłam jak świetnie wpływa to na moje ciało :) Po 30dniowym wyzwaniu zauważyłam dużo korzyści (niedługo pewnie opiszę to na blogu) i chcę więcej!

    Spore postępy poczyniłaś w ciągu roku, największe wrażenie robi na mnie punkt 4. dotyczący nóg, bo jestem akualnie na poziomie z Twojego 2014 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bieganie sprawia, że mięśnie się kurczą i stają sztywne przez co dużo trudniej o jakiś spektakularny postęp w kwestii rozciągania nóg. A patrząc na to ile biegasz, to i tak jestem pod wrażeniem jak elastyczne masz ciało.

      Czekam na post w takim razie! :)

      Usuń
  2. super! widać ogromny postęp :) motywujesz!

    każdy kiedyś zaczyna. na tym właśnie ta zabawa polega, że początkowo nie umiesz nic, a z czasem uczysz się wszystkiego i jesteś coraz lepsza. porównam do biegania ;) ludzie mówią, że bieganie nie jest dla nich, bo nie umieją biegać szybko ani długo. no jasne. bo skąd niby? trzeba zacząć, żeby nabrać kondycji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. :)

      Dokładnie, nie od razu Rzym zbudowano! Aby coś osiągnąć trzeba na to pracować, nic się samo nie zrobi.

      Usuń
  3. Super blog!
    Zapraszam w wolnej chwili do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje postępy na mnie na mnie niesamowite wrażenie. Ja na razie nie uprawiam jogi jako takiej, ale regularnie chodzę na zajęcie z rozciągania i w domu też się rozciągam, i widzę naprawdę fajne efekty

    OdpowiedzUsuń
  5. Systematyczna praca "daje" efekty, wystarczy tylko zacząć i wprowadzić sobie samodyscyplinę :) Jeszcze raz gratuluję rozciągnięcia :) Super !! :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wreszcie mam troszeczkę więcej luzu na uczelni w porównaniu z zeszłym tygodniem i mogę nadrobić blogowe zaległości :)
    Po przeczytaniu tego posta myślę, że joga uczy wytrwałości i swego rodzaju pokory, jeśli by tak przełożyć to na inne dziedziny nie tylko sportowe, ale także życia. Ludzie chyba z natury są niecierpliwi i dużo osób szybko się zniechęca, nie widząc efektów czy to ćwiczeń, czy ciężkiej pracy nad wszelakimi projektami. A wystarczy poczekać, nie poddawać się, aż wreszcie efekty się pojawią, nawet jeśli miałby to być rok. Cóż, ten rok i tak upłynie i to od nas zależy, czy będzie owocny czy też nie :) W Twoim przypadku postępy widać jak najbardziej i proszę, opłacało się ćwiczyć regularnie (mniej lub bardziej) by móc zestawić te zdjęcia i cieszyć się postępami :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! W sumie to najlepiej właśnie nie czekać na te efekty tylko cieszyć się tym, że możemy robić to co sprawia nam przyjemność, a jeśli w końcu zobaczymy ten postęp to już czysta euforia :)

      Usuń
  7. Super! Świetne efekty!

    OdpowiedzUsuń
  8. Joga jest świetna, chce się wreszcie nauczyć stać na głowie i mam nadzieję, że niebawem to opanuje. Ty widzę, że wymiatasz, takie pozy o których mi się nie śniło :D jedyne co umiem z tego to mostek i balans na rękach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stanie na głowie wbrew pozorom jest jedną z najłatwiejszych rzeczy, zwłaszcza przy ścianie, więc powodzenia :) a za balans na rękach gratki, bo to wcale nie jest proste :)

      Usuń
  9. Brawo! Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jaki progres poczyniłaś :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  10. napatrzeć się na Ciebie nie mogę :)) Zacznę powoli ćwiczyć jogę jak wrócę z majówki :) Biała kulka urocza :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mega zazdro :) mi sie wydaje ze nigdy nie dam rady rozciągnąc się do szpagatu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że dasz radę! Wystarczy regularnie ćwiczyć, a efekty na pewno przyjdą.
      Ja już nie wiem od kiedy nie ćwiczyłam tak stricte pod zrobienie szpagatu, a ostatnio chciałam sprawdzić jak się sprawy mają i sie okazało, że na jedną nogę szpagat już mi wychodzi. Nie idealnie co prawda, ale mój szok był straszliwy, bo się tego w ogóle nie spodziewałam. :)

      Usuń
  12. Widać efekty ciężkiej pracy. Ja na samą myśl, że miałabym stanąć na głowie mam mroczki przed oczami :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jogi jako takiej nie praktykują, ale uwielbiam wykorzystywać niektóre ćwiczenia z jej repertuaru do rozciągania po treningu albo po prostu gdy czuję, że chcę się zrelaksować.

    Zdjęcia wyglądają mega profesjonalnie i robią wrażenie, widać, że jesteś w nich lekka jak piórko i aż chce się wypróbować je samemu ! :)
    Udanej majóweczki

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję postępów! :) Oby tak dalej!
    Mam jedną wskazówkę.. nie wiem jak to w jodze wygląda tak dokładnie, ale jak będziesz obciągać palce u stóp to figury będą wyglądać jeszcze ładniej :). Taki mój nawyk z czasów, kiedy trenowałam akrobatykę :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem pod wrażeniem :) Oglądając zdjęcia pomyślałam sobie, że też może to kiedyś ogarnę ;) Chciałabym się rozciągnąć do szpagatu... ;) Może się kiedyś uda. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno sie uda. Wystarczy ćwiczyć regularnie i się nie poddawać :)

      Usuń

Instagram

Formularz kontaktowy