Jak już wspominałam, ja swoją przygodę z yogą rozpoczęłam od zajęć grupowych,
z trenerem, dlatego łatwiej mi było załapać jak to wszystko działa.
Prowadzący zawsze opisze dokładnie daną pozycję, pokaże, jeśli jest taka potrzeba to poprawi.
Tak jest po prostu o wiele łatwiej i wydajniej, bo gdy już chodzisz na zajęcia,
płacisz za nie to sobie nie odpuścisz, a samemu... sami wiecie, że różnie bywa.
Ale oczywiście nie zaprzeczam, że da się rozpocząć praktykę na własną rękę, w domu.
Absolutnie nikogo do tego nie zniechęcam, wręcz przeciwnie!
Dlatego łapcie kilka rad na początek:
1. Po pierwsze yogę ćwiczy się boso, dlatego nie potrzebne Ci będzie żadne specjalne obuwie
czy skarpetki. Wolność dla stóp!
Jedyne czego potrzebujesz to wygodne spodnie lub legginsy i koszulka czy top.
2. Początkowo niekonieczna jest mata ( choć jeśli już trochę się zaangażujesz to zobaczysz,
że jest to o wiele wygodniejsze ), wystarczy kawałek dywanu, koca lub ręcznika.
W ostateczności można ćwiczyć też na podłodze, na trawie czy na piasku
jednak niektóre pozycje mogą być wtedy bardzo niekomfortowe.
Osobiście nie polecam.
3. A więc siedzisz już z "wolnymi" stópkami na swoim dywaniku i co dalej?
Pierwsza sekwencja jaką poznaje każdy początkujący jogin jest to Powitanie Słońca.
Są różne wariacje i urozmaicenia, ale na razie proponuję zacząć od podstawowej wersji.
POWITANIE SŁOŃCA
4. Pamiętaj o prawidłowym oddychaniu. Przy każdym wdechu i wydechu następuje zmiana pozycji!
Oddech i ciało powinny być zintegrowane. Ruchy oddechu odpowiadają ruchom ciała.
5. Nie zrażaj się! Na początku nikomu nie wychodzi wszystko idealnie.
Ciało musi się przyzwyczaić do wykonywania asan, oddech unormować i wyrównać,
a umysł wyciszyć i zrelaksować. Wbrew pozorom to nie takie proste.
Cierpliwości!
6. Zazwyczaj pozycjami, których najbardziej nie lubimy są te,
które sprawiają nam największą trudność. Niby logiczne. Ale czy na pewno?
W jodze chodzi o to, żeby się rozwijać, pokonywać samego siebie.
Poznaj swoje ciało. Dowiedz się co sprawia mu największą trudność i rób mu na złość,
właśnie te pozycje, których najbardziej nie lubi.
Wtedy będziesz mieć największą satysfakcję i najszybciej zobaczysz efekty.
7. Nie rób nic na siłę! Możesz zrobić sobie krzywdę. Nie potrafisz dotknąć rękoma podłogi w skłonie?
Złap za łydki lub za kolana. Ważne, żeby czuć rozciąganie. Wszystko przyjdzie z czasem.
Z każdym następnym dniem będziesz czuć, że każda pozycja wydaje się łatwiejsza,
a Ty silniejszy i bardziej rozciągnięty.
8. Na koniec kilka ciekawych filmików z yogą dla początkujących:
-->40 minutowa sesja rozciągająca
-->Poranne rozbudzenie
-->Pół godzinki dla równowagi
-->Yoga na ból pleców
-->Power yoga dla początkujących
-->Yoga dla bioder
-->Yoga na wzmocnienie <--kocham Kino :) @kinoyoga
Spróbuj!! :)
Co Ci szkodzi? Nic nie tracisz, możesz tylko zyskać!
Już kilka minut yogi dziennie pozytywnie wpływa na Twoje zdrowie i samopoczucie!
Mimo wszystko zachęcam również do zapisania się na zajęcia grupowe.
Większa motywacja, a jak trafisz na fajnego instruktora,
który potrafi zarazić miłością do yogi i dobrą energią to żyć nie umierać!! :)
4 komentarze
ja największy problem mam z oddychaniem. zresztą nie tylko podczas jogi, a w ogóle. cóż, wychodzi na to, że nie umiem oddychać :P
OdpowiedzUsuńTez tak miałam :) I przy bieganiu i przy ćwiczeniach i przy jodze, nie mówiąc już o pływaniu brrr... Ale wszystko da się wyćwiczyć. Na początku mega się skupiałam na oddychaniu, żeby jakoś to wyćwiczyć. Teraz już nawet o tym nie myślę. Wytrwałości!
UsuńKurcze, jaki genialny poradnik! Dla takiego nerwowego/roztrzepanego/wiecznie nieogarniętego Klausa joga jest idelanym rozwiązaniem na wszystko! :)
OdpowiedzUsuńJoga generalnie jest najlepszym rozwiązaniem na wszystko :)
Usuń