joga postęp

#JourneyToHandstand - PODSUMOWANIE

20:45Unknown

Marzec się skończył, a jednocześnie koniec z miesięcznym wyzwaniem stania na rękach. Jestem z siebie mega dumna, bo jest to pierwsze wyzwanie, które udało mi się doprowadzić do końca. Co prawda nie dałam rady wstawiać zdjęć czy filmów codziennie, bo nadmiar obowiązków na uczelni + jogowe zajęcia poza domem zajmowały prawie całe moje dnie, ale wykonałam wszystkie pozycje z zestawu. Asany z dnia na dzień były coraz trudniejsze, ale dzięki temu te sprzed kilku dni wydawały się o wiele łatwiejsze. Naprawdę czuję niesamowity postęp! Nie tylko czasem udaje mi się oderwać od ściany i stać na rękach przez kilka sekund zupełnie sama, ale widzę też, że  powoli zaczynam się przestawiać na tryb do góry nogami i udało mi się uaktywnić do cięższej pracy górne partie ciała. Nie mówiąc już o tym, że jeszcze miesiąc temu samo wejście w stanie na rękach wywoływało u mnie napady paniki  Jednym słowem: jest MOC!


Moje codzienne wygibasy możecie na bieżąco oglądać na INSTAGRAMIE , gdzie już teraz rozpoczyna się nowe wyzwanie #DetoxYoBody, do którego serdecznie wszystkich zapraszam!! A wcześniejsze relacje znajdziedzie tam ->> TYDZIEŃ 1, TYDZIEŃ 2, TYDZIEŃ 3.


Dzień 22
czyli Astavakrasana (pozycja ośmiu kątów)






Ta pozycja w moim wykonaniu to generalnie głównie upadki, śmiech i dobra zabawa :) Jest to bardzo asymetryczna pozycja, dlatego trzeba pamiętać, aby zawsze robić ją na obie strony. Nie chcemy być przecież z jednej strony bardziej... Asana, która bardzo wzmacnia barki, ramiona i nogi, które swoją drogą strasznie ciężko jest wyprostować. Nie mówiąc już o utrzymaniu równowagi dłużej niż 2 sekundy... Nad równowagą to ja muszę jeszcze popracować...


Dzień 23
czyli Supta Padangusthasana





W tej pozycji równie ważne jest rozciągnięcie, co siła. Noga leżąca na ziemi musi być prosta i silna, dociśnięta do podłogi, aby cała asana była stabilna. Górną nogę przyciągamy jak najbliżej do tułowia,a tułów unosimy do nogi uaktywniając mięśnie brzucha. Bardzo lubię tą pozycję :)


Dzień 24
czyli Galavasana (pozycja latającego żurawia)
lub Eka Pada Rajakapotasana (pozycja króla gołębi)




Zabawa, zabawa. :) Nie jestem w stanie nawet podnieść nogi, co dopiero myśleć w ogóle o uniesieniu do góry głowy i utrzymaniu się na samych rękach. Tyyyyyyle do wyćwiczenia...





Z wygięciami do tyłu też u mnie dość słabo, dlatego mam zamiar w tym miesiącu dodatkowo się do tego przyłożyć.

Dzień 25
czyli Pike Handstand (nie wiem jak to przetłumaczyć xD)





Bardzo fajna opcja do wyćwiczenia mięśni brzucha, które są bardzo ważne podczas stania na rękach oraz wyrobienia sobie odpowiedniego ułożenia barków i pleców. Miałam małe opory na początku, żeby stanąć na rękach niby przy ścianie, ale ze świadomością, że za plecami nie mam nic! Jednak jak już się oswoiłam z tą myślą, to pozycja okazała się bardzo przyjemna :)


Dzień 26
czyli Handstand Splits (Stanie na rękach z nogami w rozkroku)





No szpagatu jeszcze zrobić nie jestem w stanie, moje stanie na rękach też dość niepewne, więc ta pozycja nie była dla mnie zbyt prosta i przyjemna, ale jestem dumna, że jakoś dałam radę :) 


Dzień 27
czyli pozycja Skorpiona w staniu na rękach







Jak już pisałam moje plecy do różnego rodzaju wygięć do tyłu zwykłe nie są, więc na razie nie liczcie na niezwykłego skorpiona w moim wykonaniu. Jednak obiecuję, że na pewno nad tym popracuję :)

Dzień 28
czyli Hollow back




Ta pozycja była dla mnie chyba najtrudniejsza ze wszystkich 31... Nie radziły sobie z nią moje barki i plecy. Po kilku próbach coś tam wyszło, ale jestem bardzo niezadowolona...

Dzień 29
czyli Bhujapidasana ( pozycja ściśnięcia barków)
lub Tittibhasana ( pozycja świetlika )




Kolejny odcinek z serii Jogowe upadki - pośmiej się z Marti xD Śmieszna pozycja :) dobra zabawa, serio, polecam.  Trochę siły we wszystkich możliwych mięśniach i szczypta równowagi i pozycja gotowa. Co niestety nie jest jednak aż tak proste... in progress... :)

Dzień 30
czyli Straddle press




Tym razem na prawdę świetnie się bawiłam przy tej pozycji. Brzuch pracował na najwyższych obrotach, co mnie bardzo cieszy, bo w ostatnim czasie postanowiłam mocniej nad nimi popracować. 


Dzień 31
czyli wejście w stanie na rękach z prostymi nogami




No to jeszcze niestety nie mój poziom. Skorzystałam tym razem z lżejszej wersji, dzięki której w przyszłości łatwiej będzie w ogóle utrzymać się w staniu na rękach oraz z niego wyjść. 


_________________________________________________________________________________________________________________________________

Tak właśnie minęły mi ostatnie dni marcowego wyzwania. Muszę przyznać, że nie było lekko, ale dzięki temu naprawdę bardzo dużo się nauczyłam i zrobiłam mega postęp. Jestem z siebie mega dumna. Mam nadzieję, że kolejne wyzwanie, tym razem kwietniowe #DetoxYoBody będzie równie rozwijające i przyjemne. Kto się przyłączy? Po szczegóły zapraszam na mój INSTAGRAM.

Buziaki!!

You Might Also Like

5 komentarze

  1. Wooow!!!! Podziwiam !!!! Wygimnastykowana i mocno rozciągnięta jesteś. Podziwiam Twoje samozaparcie i gratuluję progressu i ... nie poddawaj się dalej :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie! Dopiero zaczynam moją przygodę z jogą ale liczę że w końcu też dojdę do takich pozycji!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje postępów! I trzymam kciuki za dalsze wyzwania :).
    To co mogę doradzić przy staniu na rękach to to, abyś wyciągnęła się w barkach (stojąc na rękach w górę) i mocno cała się usztywniła. Pilnuj też, aby barki nie uciekały Ci do przodu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Imponująco wyglądają niektóre figury, gratuluję rozciągnięcia i wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram

Formularz kontaktowy