Jest poniedziałek, powinien więc wczoraj powstać post z serii Niedzielne Asanowanie. Postanowiłam jednak ją zlikwidować, ponieważ tak trochę nie ma tu odzewu, poza tym mam teraz trochę bardziej napięty grafik i wolę jednak skupić się na rzeczach bieżących a nie pisać coś na siłę. Zwłaszcza, że teraz muszę się mega przyspieszyć z rysunami na wydział, bo trochę zaniedbałam a został tylko tydzień... UPS! :) Poza tym mam małego Lwa, który ciągle absorbuje moją uwagę, no i jogę oczywiście, dlatego nie chcę robić czegoś, co tylko mnie męczy...
Tak więc od teraz troszkę więcej będzie postów o kociaku, bo nazbierało się już trochę zdjęć i śmiesznych (i tych mniej śmiesznych) historii, zaczną się też pewnie studenckie opowiastki oraz oczywiście zapisuję się już w przyszłym tygodniu na zajęcia jogi, będzie więc też sporo nowości w tym temacie.
Wybaczcie, że teraz bywałam tutaj dość rzadko i jeszcze przez parę dni tak będzie. Postaram się to jednak jak najszybciej nadrobić.
... bo jak ja mam przy nim pracować... no jak?!!
Do!! :)
2 komentarze
niech kociak pisze! ;)
OdpowiedzUsuńOj, chyba tak będzie trzeba zrobić! :)
Usuń